Związek Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego rozpoczął protest, by zwrócić uwagę na fatalną sytuację finansową placówek. Do oficjalnego protestu przyłączył się również Szpital Powiatowy w Lublińcu. Wewnątrz szpitala zawisły plakaty z postulatami. Protesty mają zwrócić uwagę Ministerstwa Zdrowia.
Szpitale toną w długach z powodu inflacji
Sytuacja finansowa polskich szpitali nigdy nie była idealna, jednak obecnie sytuacja jest krytyczna. Inflacja spowodowała wzrost kosztów utrzymania szpitali. Do tego doszła konieczność podniesienia płac personelu. A przychody szpitali pozostają na tym samym, niskim poziomie. To powoduje wzrost długów, które w lublinieckim szpitalu sięgają obecnie już 9 mln zł. Szacuje się, że do końca roku kwota długu wzrośnie do 12 mln zł. Władze Szpitala Powiatowego w Lublińcu tłumaczą, że wszystkie przychody szpitala są przeznaczane na wynagrodzenia dla pracowników. Milionowe zobowiązania wobec innych podmiotów pozostają niezapłacone. W podobnej sytuacji są inne szpitale w regionie. Stąd zorganizowano protest, którego celem jest uzyskanie pomocy ze strony Ministerstwa Zdrowia.
Czego potrzebują szpitale?
Protestujące szpitale połączyły siły, by uzyskać pomoc Ministerstwa Zdrowia. Jednym z postulatów jest większe wsparcie ze strony NFZ. Szpitale chcą, by to właśnie NFZ płaciło pensje pracownikom szpitali. Zarządcy szpitali chcą także, by tworzenie nowych oddziałów i dopasowanie usług do potrzeb pacjentów było sprawniejsze, niż jest obecnie. Bez dodatkowych pieniędzy nie jest to możliwe, w związku z czym szpitale funkcjonują coraz gorzej. A przecież dobro szpitali jest w interesie nas wszystkich. Gdzie udamy się po pomoc, gdy szpitale zostaną zamknięte? Takie pytanie zadają nam protestujący.