Niedawno pisaliśmy o protestach pracowników szpitala w Lublińcu, a obecnie o swoje prawa walczy kolejna grupa zawodowa. Tym razem są to pracownicy DPS w Lublińcu. Pracownicy Domu Kombatanta próbowali zwrócić uwagę radnych na trudne warunki pracy i niskie pensje. Wspomniano również o podopiecznych, przebywających w salach wymagających gruntownych remontów od lat.

Protest i dyskusja podczas zebrania Rady Powiatu

Trudna sytuacja pracowników opieki społecznej jest znana nie od dziś. Teraz, w dobie rekordowej inflacji niskie zarobki osób wykonujących nie tylko ciężką, ale również potrzebną pracę, stają się coraz większym problemem. Uwagę na ten fakt próbowali zwrócić pracownicy DPS Dom Kombatanta w Lublińcu. Do pikiety pod budynkiem starostwa powiatowego przyłączyli się także członkowie Solidarności. Protest odbył się w środę i przebiegł spokojnie. Do pikietujących wezwano nawet policję, ale funkcjonariusze nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości i pozwolili pracownikom na kontynuowanie pikiety. Protestującym udało się nawet zabrać głos podczas sesji Rady Powiatu. Pracownicy DPS wskazali nie tylko na zatrważająco niskie zarobki, ale także na fatalne warunki w Domu Kombatanta.

Czy sytuacja pracowników DPS ulegnie poprawie?

Mówiąc w skrócie, protesty pracowników DPS nie spotkały się z faktycznym zrozumieniem radnych. Nie zabrakło głosów poparcia dla pikietujących, ale to prawdopodobnie nie przełoży się na realne działania. Tymczasem pracownicy DPS wskazali na dodatkowy problem, a mianowicie coraz częstsze rezygnacje składane przez pracowników placówki. W 2022 roku z DPS stracił 21 pracowników. Co będzie z podopiecznymi, gdy zabraknie chętnych do pracy? Miejmy nadzieję, że uda się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie problemu.